Pora na zebranie w jednym miejscu doświadczeń z uprawą pomidorków koktajlowych :)
Pomidorki koktajlowe nie są trudne w uprawie na balkonie, a nawet z jednego krzaczka uzyskać można ich sporo, są pyszne i ładnie wyglądają. W sprzedaży są odmiany żółte i czerwone, zarówno w postaci nasion jak i sadzonek. Oczywiście najwięcej satysfakcji daje samodzielna uprawa pomidorków od nasionek do owoców :) Ale trzeba pamiętać, że uprawa potrzebuje czasu i wysiew powinien odbyć się już w marcu, więc jeśli chcecie zacząć teraz można jeszcze zaopatrzyć się w sadzonkę :)
Balkon
Zanim zaczniemy naszą przygodę z pomidorkami warto przyjrzeć się naszemu balkonowi. Najlepszy dla uprawy jest półcień, czyli trochę słońca, ale bez przesady ;) Wystawa wschodnia balkonu jest bardzo dobra, słoneczko głaszcze im listki przed południem gdy temperatura powietrza jest niższa, a gdy robi się gorąco balkon jest w cieniu. Ale pomidorki koktajlowe przy odpowiedniej opiece udają się także na innych balkonach :)
Uprawa
Nasionka wysiewamy pod koniec marca, do specjalnych pojemników, lub np. pojemników po jogurcie ;) W celu przyspieszenia wzrostu można przykryć pojemniczki przeźroczystą folią spożywczą, w której przekłuwamy otworki by zapewnić dostęp powietrza. Gdy roślinki mają po dwa listki można je już przesadzić do większych pojemników, od razu do dużych lub do takich pośrednich, żeby było nam wygodnie np. trzymać je na parapecie. Można oczywiście kupić gotową sadzonkę, w sklepie ogrodniczym lub np. od działkowców (wtedy warto jej się przyjrzeć czy jest zdrowa i silna). W sprzedaży są nasiona i sadzonki specjalnych odmian doniczkowych np. maskotka, ale z powodzeniem można hodować na balkonie zwykłą odmianę, która jednak wyrasta dość wysoko, potrzebuje więc wsparcia, np. podwiązania do palików, można też obrywać nowe gałązki od góry co skłania roślinkę do rośnięcia "wszerz" ;)
Owocowanie
Pomidorki koktajlowe owocują zazwyczaj dość obficie. Trzeba pamiętać o ich regularnym podlewaniu, gdy jest gorąco nawet codziennie! Doniczki muszą mieć koniecznie otwory dzięki którym odpływać może nadmiar wody, inaczej korzonki mogą podgnić. Najłatwiejszym sposobem na nawożenie jest używanie nawozu naturalnego, czyli tzw. humusu, przy co drugim podlewaniu, wtedy nie ma ryzyka przenawożenia. Pomidorki są wiatropylne co pozwala na uprawę też na wyższych piętrach gdzie owady rzadziej się pojawiają (można im czasem pomóc i potrząsnąć łodyżką). Kwitną żółtymi kwiatkami z których zawiązują się małe zielone pomidorki, które potem rosną i nabierają koloru :) Warto zawsze chwilę poczekać ze zbiorem by owoce dojrzały w pełnie także w środku. Może się jednak zdarzyć, że roślinka bardzo obficie owocuje co stanowi dla niej zbyt duże obciążenie i zaczyna schnąć. W takiej sytuacji można zebrać prawie dojrzałe owoce i pozwolić im dojrzeć na parapecie.